wtorek, 22 lutego 2011

Dzień 57 - [Chiny] Pociąg do Guilin

 Piątek. Rozpoczyna się ostatni weekend w HK, a w sumie to w Chinach. Otóż, już dużo wcześniej zebraliśmy ekipę 7 śmiałków, chętnych zwiedzić prawdziwe Chiny, a mianowicie miejscowości położone ponad 1000km wgłąb lądu. Tydzień wcześniej kupiliśmy bilety na pociąg z Shenzen do Guilin. Bilet z rezerwacją miejsca w kuszetce 'hard sleepers' (czyli 6 łóżek w przedziale) kosztował ok. 300 HKD w jedną stronę. Kolega Adam rezerwował bilety 1 dzień później i okazało się, że dostał już tylko 'soft sleeper'(4 łóżka, przedział zamykany) w cenie 400HKD. Także mieliśmy wiele szczęścia, ponieważ i tak 6 osób miało bilet w tym samym przedziale :)

Dzień wyjazdu był także ostatnim moim dniem w pracy. Oczywiście ukończyłem projekt w całości, nawet napisałem do niego instrukcję. Szef był zadowolony i pożegnaliśmy się w bardzo miłej atmosferze.

Wracając do wyjazdu, to już ok 15.00 zebraliśmy się na dworcu Hung Hom, aby udać się metrem do Shenzen. Shenzen to ogromne miasto przemysłowe, znajdujące się tuż na granicy Hong Kongu i Chin. Podróż metrem trwa ok. 40 minut. Tutaj musieliśmy przejść odprawę celną i udać się na dworzec kolejowy. 


Ku zdziwieniu dworzec był śmiałych rozmiarów. Nie można wejść na teren budynku bez okazania ważnego biletu. Dlatego nie uświadczymy tu żadnych żebraków itp. Na samym dworcu pełna kultura. Sala odjazdów wyglądała trochę jak sala odlotów na lotnisku. Przejrzyście zaznaczone były poczekalnie wraz z elektronicznymi tablicami informującymi pasażerów o odjeździe ich pociągu. Dookoła pełno sklepów i restaturacji. Tylko pozazdrościć takich dwrorców.

W końcu ok. 17.00 wsiedliśmy do pociągu. Z zewnątrz przypominał nasze polski PKP Intercity. W środku już mniej. Oczywiście na plus tego chińskiego. Czyste, zadbane korytarze, działające toalety no i bardzo wygodne kuszetki. W 'hard sleepers' mieściło się 6 łóżek, wszystkie z czystą pościelą i klimatyzacją w suficie.




Adam miał 4 łóżka w droższym 'soft sleepers'. Tam już nawet w przejściu rozłożony były czerwony dywan a w oknach wisiały firanki... Były jeszcze przedziały 'de luxe' z 2 łóżkami, fotelem, stolikiem i telewizorem. Taka przyjemność kosztuje 500HKD :) Dodam jeszcze, że cały pociąg składał się z wagonów sypialnych. Pojedynczych miejsc nie było.


 
Ludzie nas bardzo ciepło przywitali. Już na wstępie zapoznaliśmy się z podróżującą młodzieżą. Graliśmy w karty, mafie itp. 


Później poszliśmy do wagonu restauracyjnego i... kupiliśmy wódkę za 6zł :D Coś niesamowitego, żeby w pociągu wszystko było tak tanie. Każdy z nas zamówił sobie kolację. Ja wziąłem rybkę za niecałe 10zł :) Dania były bardzo smaczne i tanie, równie jak lokalne piwo. W wagonie spędziliśmy sporą część wieczoru.



 



Około godziny 23.00 po kilku akrobacjach, poszliśmy spać, aby nazajutrz rano obudzić się 1000km od Hongkongu... 




1 komentarz:

  1. Witam
    Jak kupić bilet na ten pociąg do Guiln juz w Hongkongu czy w Shenzen ? pytam bo będę wyjeżdżał z HGK 28 grudnia a wiec mogę mieć problem z kupieniem takiego biletu .a może można go kupić przez internet .
    Dzięki za inf i pozdrawiam

    neronek

    OdpowiedzUsuń