czwartek, 16 września 2010

Dzień 33 - Kowloon Park, kościół św. Andrzeja i Knutsfords Steps

We wtorek postanowiłem nie marnować słonecznego popołudnia i wcześniej opuścić pracę. Wybrałem się z Bali'm do dzielnicy Tsim Sha Tsui do Kowloon Park. Jest to największy zielony teren w ścisłym centrum Kowloon. W samym środku miejskiej dżungli możemy znaleźć miejsce na odrobinę spokoju i relaksu, a także rozrywki i przygody.


Wchodząc do parku zainteresowałem się wielkim, rozłożystym drzewem. To dość niespotykane zobaczyć tak stare drzewo wśród zatłoczonych ulic Hong Kongu. 


Park jest podzielony na parę sekcji. Np. ogrody chińskie z fontannami, monumenty, ptaszarnie, stawy, część rekracyjną z basenami itp. Dodam, że wstęp jest wolny :)


W zachodzącym słońcu wieżowce odbijające światło wyłaniają się zza wysokich drzew i fontann.



W parku znajduje się też 'HK Heritage Discovery Centre', gdzie możemy podziwiać wystawę np. innowacyjnych budowli, maszyn wykorzystywanych do ich wykonania itp.



Niewątpliwie najprzyjemniejszą częścią parku jest Ptasi Staw, nad którego brzegiem dumnie prężą się różowe flamingi. 



Te niezwykle piękne ptaki nie są w żaden sposób zabezpieczone przed ucieczką, więc żyją 'prawie' na wolności.


Kolejne ciekawe miejsce to Ptaszarnia, gdzie z kolei wszystkie ptaki były już w dużych klatkach. Można spotkać wiele wspaniałych okazów papug z całego świata.



Idąc dalej trafiamy na teren części rekreacyjnej. Mieści się tutaj kompleks basenowy, gdzie możemy wypożyczyć leżak i opalać się nad wodą podziwiając otaczające nas wieżowce i zieleń parku Kowloon.



Zaraz obok basenów znajduje się ogromny plac estradowy, na którym odbywają się lekcje Tai Chi i inne wydarzenia.



W dali dostrzec można nieco zaskakujący słup totemiczny.


Wracając przechodziliśmy przez Ogrody Chińskie, gdzie oprócz tradycyjnej pagody, karłowatych krzewów, mostków nad stawami, wiele osób spędza swój wolny czas. 



Młodsi ćwiczą sztuki walki, starsi grają w Madżonga i inne gry chińskie.



Mi natomiast bardzo spodobały się tradycyjne okrągłe bramy w murze ogrodu chińskiego ;)


Inną ciekawostką jest to, iż w środku parku możemy kupić sobie lody z McDonald'a :)


Kolejnym malowniczym miejscem był labirynt z żywopłotu. Ciekawa alternatywa na spacer...


Z labiryntu przeszliśmy na deptak, gdzie znajdowało się około kilkunastu przedziwnych rzeźb różnych artystów.


Chcąc wyjść z parku na Nathan Road, musimy przekroczyć tzw. loggie, gdzie szkoły sztuk walki odbywają swoje zajęcia. 


Zaraz obok loggi znajduje się wielki meczet i Centrum Muzłumańskie. Ta największa świątynia islamska zbudowana została w 1984 r. 



Będąc w okolicy postanowiliśmy zobaczyć jeszcze neogotycki kościół św. Andrzeja, który jest ulokowany naprzeciwko Kowloon Park. Jest to ciekawe i stosunkowo ciche miejsce, odsunięte od gwaru ulicy Nathan Road.




Zaraz obok mieści się kolonialny budynek starej szkoły brytyjskiej. Niedawno został on odnowiony, a w środku mieści się galeria.



Za szkołą znajduje się droga do Obserwatorium Hong Kong'u jednak zwiedzanie jest tam niedozwolone.Właśnie stąd pochodzą wszystkie prognozy pogody dla HK. Codziennie byłem gościem strony http://www.hko.gov.hk/wxinfo/currwx/fnd.htm, gdzie sprawdzałem czy nie nadchodzą jakieś tajfuny lub kiedy będą słoneczne dni :)


Zmierzając w stronę akademika, zajrzeliśmy na znaną dzielnicę pub'ów i restauracji - Knutsford Steps. 


Oprócz tytułowych schodów, znajduje się tu bardzo gwarna uliczka pełna jest drogich restauracji i lokalów z dobrym jedzeniem. Jednak wybierając się do większości z nich, potrzeba naprawdę grubego portfela.





Jako, że wzgórze na którym mieści się obserwatorium zniża się w stronę East Tsim Sha Tsui, to wiele sklepów i restauracji znajduje się 'na sobie', a uliczki na chodnikach posiadają schody.


Na koniec jeszcze uliczny gwar nad ulicą Chatham i podświetlona fontanna na placu w East TST...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz