niedziela, 1 sierpnia 2010

Dzień 22 - Beer Fest, Star Ferry i Wan Chai

Ten piątek był trochę inny niż wszystkie... Otóż nie poszliśmy do klubu na imprezę, tylko na Beer Festival z okazji weekendowego festiwalu wyścigów łodzi smoków, tzw. Dragon Boat Festival. Każdego roku od piątku do niedzieli odbywają się wyścigi łodzi na Victoria Harbour. Kilka łodzi wystawionych było na ulicach.


Festiwal jest wypełniony różnego rodzaju wydarzeniami. Oprócz samych wyścigów jednym z punktów programu był San Miguel Beer Fest.


W dzielnicy Tsim Sha Tsui na skwerze obok fontanny ustawiono scenę, na której występowali różni wykonawcy. Dookoła pełno stoisk z piwem, przekąskami i pamiątkami.


Między tłumem przechadzali się klauni, a dzieci mogły skorzystać z różnych innych atrakcji dla nich przeznaczonych.


Dla nas najciekawsze wydało się piwo San Miguel (hiszpania), które jest tu w HK bardzo popularne.


Poniżej cała ekipa :D



Jako, że nie wiele się tam ciekawego działo, to postanowiliśmy przejść się Aleją Gwiazd wzdłuż portu. Możemy tam spotkać np. Bruce'a Lee :)


Sama promenada jest wypuszczona w wodę, także od strony lądu możemy podziwiać hotele i restauracje z większej odległości.


Idąc promenadą uchwyciłem wielki statek wycieczkowy Star Cruises.


Przy tarasie widokowym z okazji Dragon Boat Festival ustawiono jedną z łodzi na których odbywają sie wyścigi. Doskonale oświetlona na tle wieży zegarowej robi wrażenie.


Dalej postanowiliśmy wziąć prom do części Central. Udało nam się wsiąść o 20.00 więc mogliśmy podziwiać symfonię świateł z pokładu statku. Oprócz podświetlanej HK Island, budynki w Kowloon również są częścią
pokazu świateł. Doskonale widać to z promu.



Sam prom Star Ferry jest raczej stary, jednak cena jest konkurencyjna w porównaniu z metrem i autobusami. Przejazd na drugą stronę portu kosztuje ok 3HKD, gdzie metro lub bus to ok 10HKD.


Ponoć firma ta może za niedługo przestać funkcjonować, ze względu na brak młodego pokolenia, które chciałoby przejąć interes po swoich dziadkach itp.


Po wyjściu ze statku ukazuje się nam piękna panorama wieżowców dzielnicy Central.


Największy jest budynek IFC - Internation Finance Centre, który potocznie zwany jest 'shaver' albo 'razor' jako, że wygląda trochę jak ostrza z maszynek do golenia :)



W dzielnicy Central roi się od banków, miejsc pracy i drogich restauracji, więc my postanowiliśmy przejechać się słynnym tramwajem do tańszej dzielnicy Wan Chai. Przechodząc od portu do lini tramwajowej trzeba przeciąć kilka widowiskowych arterii miejskich.


 

Na środku wąskiej Queen's Road stoją malutkie wysepki na których znajdują się przystanki tramwajowe. Przejazd bez względu na odległość kosztuje 2HKD. Płaci się przy wyjściu :)


W środku najlepiej zająć pierwsze miejsca, ponieważ szyby można otworzyć i podziwiać w pełni okolicę.



Po kilku minutach przejażdżki wysiedliśmy w dzielnicy Wan Chai. Jest to najbardziej kontrastowa dzielnica wyspy HK. Mieszają się tutaj wysokościowce z małymi uliczkami targowymi, bogate kluby nocne z tanimi barami ulicznymi.


Na ulicach widać 'białe twarze' w garniturach przechodzące obok skrajnie biednych ludzi ulicy.


Wan Chai słynie z licznych klubów nocnych - tzw. 'red light district'. Większość dziewczyn stojących przed klubami gorąco się uśmiecha szczególnie do obcokrajowców. Ponoć jednak nie warto tu korzystać z ich usług, ponieważ ceny są bardzo wysokie, a jedynymi klientami są marynarze i żołnierze.



Jednak w pobliskich barach i restauracjach roi się od obcokrajowców, głównie anglików spędzających czas po pracy przy piwie. Ich auta raczej znaczą o zamożności...


Co do kontrastu, to obok eleganckich lokali znajdziemy tanie bary na rogu każdej z ulic, serwujące chińskie przekąski. Trzeba przyznać, że takie jedzenie jest tanie i smaczne, jednak strasznie tłuste i ostre, więc należy uważać.


Popularne są też wszelkiego rodzaju kawiarenki i kafejki z deserami i zimnymi napojami. Często możemy kupić różne rodzaje ice tea z owocami, żelkami itp. itd. Naprawdę dobrze to smakuje, tym bardziej przy takich temperaturach :)


Na koniec zdjęcie wieżowca, w którym byliśmy na imprezie Geek Party w klubie Space na 25 piętrze :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz