poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Dzień 30 - Ocean Park, czyli rollercoaster'y, pandy i złote rybki

Dnia 29-tego nie działo się nic specjalnego, poza piwkiem w parku, a to dlatego, że dnia następnego czyli w sobotę mieliśmy zaplanowany wyjazd do Ocean Park, czyli wielkiego parku rozrywki. Ocean Park znajduje się na półwyspie w południowej części Hong Kong Island. Jest naprawdę duży, a jeden dzień to stanowczo za mało, aby zobaczyć wszystkie atrakcje (poniżej mapka).


Jak widać na mapce istnieją dwa wejścia do parku. My przyjechaliśmy autobusem od strony Tai Shue Wan.


Park wita nas gromadą flamingów amerykańskich.


Jako, że park usytuowany jest na wzgórzu to pomiędzy poszczególnymi poziomami umieszczono jedne z najdłuższych na świecie ruchomych schodów. 


Pierwszą atrakcją na którą się wybraliśmy była Raging River, czyli podróż łódką po rwącym potoku z wielkim spadkiem na końcu. 



Następna, a zarazem najlepsza atrakcja to Mine Train. Kolejka umieszczona jest nad malowniczym klifem 80 m nad wodą. Czas przejazdu to tylko 3 minuty, ale aż kilka razy możemy doświadczyć prawie bezwładnego spadania, gdy kolejka jedzie w dół. Niesamowita frajda. Btw. czas stania w kolejce to ponad pół godziny :P



Wjeżdżając na szczyt góry możemy podziwiać widok na zatokę w Aberdeen oraz panoramę Morza Południowo-Chińskiego w tle parku.



Właśnie tutaj znajduje się tzw. Pacific Pier, gdzie pod stylizowanym a naturalne środowisko fok i uchatek, wiedzie podwodny tunel widokowy.


  

Prosto stamtąd udaliśmy się na Ocean Park Tower, aby zobaczyć okolicę z wysokości. 


Okrągła platforma obraca się dookoła umożliwiając podziwianie Ocean Park. Tak naprawdę dopiero wtedy widać, że druga część parku jest jeszcze w budowie. 



W Ocean Theatre kilka razy dziennie odbywają się pokazy delfinów i lwów morskich. Widownia liczy 3.5 tys. miejsc, jednak to i tak było mało w niedzielę. Cudem dopchałem się do barierek na górze, aby zobaczyć przedstawienie. 



Jedną z większych atrakcji jest kolejka górska - The Dragon. Po zobaczeniu paru przejazdów kolejki po 3 pętlach na krawędzi klifu, zacząłem się bać. Jednak nie było tak źle i chętnie pojechałbym jeszcze raz, jednak czas gonił. 



Dla ludzi o mocniejszych nerwach jest The Abyss. I ja spróbowałem swobodnego spadku z wysokości 20 pięter (60m). Specjalna platforma unosi 12 osób w górę, aby później bezwładnie spadac w dół. Szok gwarantowany :)



Dalej było już spokojnie... Udaliśmy się do Atoll Reef, czyli 'prawdziwej-sztucznej' rafy koralowej. Na prawdę można się tam poczuć jak w podwodnym królewstwie. 

  


Dookoła wyspy pływa ok 400 stworzeń z 4 tys. gatunków. M.in. rekiny, płaszczki, żółwie i inne ryby.

  

Zwiedza się od góry, schodząc co raz to niżej, aby w końcu zobaczyć dno wielkiego zbiornika. 





Kolejną atrakcją jest Widowisko Meduz. Ponad 1000 meduz jest ciekawie zaprezentowanych dzięki supernowoczesnym efektom specjalnym. 

  

Głównie to światło i muzyka czynią to miejsce niezapomnianym.



Około godziny 16 nadeszła pora na przejażdżkę kolejką linową do drugiej części parku. 


Podczas kilkunastu minutowej podróży możemy podziwiać cudne krajobrazy zatoki Repulse Bay.

  

Przekraczając granicę gór naszym oczom ukazuje się druga część parku. 


Dolna część parku to głównie rozrywka dla najmłodszych, a także miejsce gdzie możemy zobaczyć Siedlisko Wielkiej Pandy, gdzie żyją 4 okazy tych rzadkich zwierząt. W środku klimatyzowanego pawilonu odtworzono naturalne środowisko pand z okolic lasów Syczuan w Chinach.





Zaraz obok znajduje się Pagoda Złotych Rybek, gdzie oprócz złotych rybek  możemy podziwiać charakterystyczne rybki z oczami 'na słupkach' lub nadmuchanymi policzkami :)



W okolicy gdzie znajdowało się pełno balonów odbywały się także różne pokazy. Jeden z nich to akrobacje dla najmłodszych.

 

Kolejnym z przedstawień były skoki kaskaderskie do małego basenu. Głównym punktem programu był skok z samego szczytu cieńkiego rusztowania oraz skok w płomieniach :)



Końcową atrakcją był spacer sztucznie odtworzonym szlakiem Ameryki Południowej. Mogliśmy przejść linowym mostem nad 'Amazonką' i podziwiać wodospady wypływające z antycznych budowli.



Podsumowując, Ocean Park to idealne rozwiązanie dla najmłodszych i nie tylko. Wszystko jest świetnie przygotowane i oznaczone. Cena za cały dzień to 250HKD, jednak bilety można dostać o 35HKD taniej w biurze podróży CTS.


Sam park otwarty jest do 22.30, ale jako, że część atrakcji zamykano ok. 19.00 to udaliśmy się na autobus do pobliskiej miejscowości Aberdeen.


W Aberdeen najbardziej słynna restauracja znajduje się na wielkiej łodzi, która przycumowana jest w porcie. Nazywa się Jumbo i można do niej się dostać tylko motorówką. Nie jechaliśmy jednak do środka, ponieważ najtańsza kolacja kosztuje tam ok 200HKD.




1 komentarz:

  1. Ale ekstremalne wesołe miasteczka, idąc tam mamy zapewnioną dawkę adrenaliny ;)

    OdpowiedzUsuń