wtorek, 27 lipca 2010

Dzień 20 - tajfun...

Jako, że od kilku dni dochodziły nas słuchy, że zbliża się tajfun, tak też się stało. Nie był on najsilniejszy, jednak ogłoszono trzeci poziom alarmowy. Alarm o sile 3 z 10 wydaje się być słaby, jednak nie polecam wychodzić na dwór przy takiej ulewie. Ponoć przy sygnale numer 8 zamykane są wszystkie instytucje i wstrzymana zostaje komunikacja miejska. Na szczęście nie doszło do tego, bowiem tajfun szybko przemieszczał się wgłąb Chin.

Wracając z pracy nie potrzebowałem parasola, ponieważ cała moja droga przebiega zadaszonymi chodnikami. Poniżej parę zdjęć z okna akademika.



Silny wiatr w połączeniu z ścianą deszczu potrafi nieźle nawywijać...


Tego dnia nie wychodziliśmy na miasto - zamiast tego korzystaliśmy z dobrodziejstw akademika - bilard, ping-pong i siłownia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz